ZA CO KOCHAMY PERFUMY? / trochę historii /

06-02-2021

Od wielu lat uczę się rozpoznawać zapachy, ciekawią mnie nuty zapachowe, a to nic innego jak cenne olejki eteryczne zatopione w alkoholu. Te naprawdę ciekawe staram się wprowadzać do swojej Perfumerii. Chciałabym podzielić się z Państwem moją wiedzą, choć cały czas uważam, że mimo sporego doświadczenia i pasji, wiem ciągle na ten temat niewiele. Po wielu latach szkoleń i nauki na ten temat przykładam dużą uwagę przy wprowadzaniu do swojej perfumerii tylko tych marek, które wyróżniają się najwyższą jakością, co sprawdzam zawsze osobiście na własnej skórze.

 

Wierzę w dobroczynne działanie zapachów. To niesamowity świat, który bardzo pokochałam. Zawsze mam nadzieję, że coś z mojej oferty również Państwu przypadnie również do gustu. Przeciętnie, co trzecia Polka dostaje w prezencie pod choinkę zapach na Święta.

 

Co takiego niesamowitego jest w świecie zapachów, że tak je kochamy, że lubimy je nosić, że są naszą codziennością?

 

Perfumy istnieją od setek tysięcy lat. Ich historia sięga czasów praczłowieka, który wąchał pachnący dym wydobywający się z ogniska odkrywając przy tym, że niektóre drzewa, szczególnie te bogate w żywicę, przy spalaniu nadają dymowi piękny zapach. Może to zaskakujące, ale to właśnie od dymu wzięła się nazwa perfum. Słowo "perfume" pochodzi z łacińskiego wyrażenia "per fumum", czyli "poprzez dym".

 

 

Egipcjanie nakładali na włosy wonne pomady, które powoli uwalniały zapach. Do dzisiaj spryskujemy perfumami nie tylko ciało, ale również włosy, tak by otaczać się swoją ulubioną pachnącą aurą. Kiedy odkryty został grobowiec króla Tutenchamona, pośród wielu cennych przedmiotów znaleziono naczynie z pachnącą pomadą. Choć trudno w to uwierzyć, po jego otwarciu, pomimo upływu 3000 lat, substancja zachowała zapach!

 

Narodem, który wyniósł perfumy na wyżynę świętości byli Grecy. Według nich piękny zapach pochodził od bogów, był atrybutem magicznym i mistycznym. Grecy po kąpieli w łaźniach publicznych, namaszczali swe ciała aromatycznymi olejami. Z kolei w Chinach wkładano do pościeli perfumowany proszek, w pokojach zapalano kadzidła, a dodatkowo stosowano aromatyczne kąpiele. Podobnie Rzymianie, początkowo naród prostych żołnierzy, z entuzjazmem przejęli od Greków i z podbijanych narodów modę na zapach. Rzymianie perfumowali niemalże wszystko, co było można, wypychali swe łóżka płatkami róż, perfumowali siebie, ubrania, przedmioty, wodę w przydomowych fontannach. W ówczesnym czasie perfumeryjną rewolucją stała się arabska metoda destylacji alkoholowej, szczegółowo opisana w pismach arabskich alchemików. Arabowie byli niekwestionowanymi znawcami, a ich destylacja stała się początkiem nowej ery zapachów. Przyszły jednak czasy chrześcijaństwa, gdzie zabroniono używania zapachów, ze względu na ich zmysłowe działanie. Skutkiem tego ograniczenia był zupełny zanik znajomości perfum w Europie. Dopiero Wyprawy Krzyżowe do Ziemi Świętej przywróciły Europie przyjemność i radość, jaką daje woń pachnideł.

 

Rozwój sztuki wyrobu perfum nastąpił w czasach renesansu, kiedy to alchemię zastąpiono chemią, rozwinęły się procesy destylacji i ekstrakcji. We współczesnym wcieleniu - roztworu olejków eterycznych w alkoholu - perfumy pojawiły się przed końcem XIV wieku. Mówiło się wtedy o słynnej wodzie Królowej Węgier - Elżbiety. To również polski znaczący akcent w perfumiarstwie, ponieważ Elżbieta była córką Władysława Łokietka. Podstawą tego zapachu był rozmaryn i tymianek, rośliny o silnym zapachu i o niezwykłych właściwościach leczniczych. Nic więc dziwnego, że widziano w nim nie tylko wspaniałe perfumy, ale także panaceum na liczne dolegliwości. Na rynku perfumeryjnym woda Królowej Elżbiety dostępna jest do dzisiaj na specjalne zamówienie. Zapach odtworzyli polscy perfumiarze z firmy Pollena-Aroma. Nadali mu charakterystyczną oprawę, umieszczając flakon w ręcznie wykonanej szkatułce wzorowanej na średniowiecznym brewiarzu. Każdy brewiarz posiada nieco inny wygląd, co dodatkowo potwierdza jej indywidualny numer, cena tego zapachu to około 1800 zł (6 ml).

 

Początkowo to Włochy były stolicą zapachu. W Wenecji powstawały najlepszej jakości, sławne flakony ze szkła dmuchanego do perfum. Kobietą, która tę stolicę przeniosła do Francji była Katarzyna Medycejska, która poślubiła  francuskiego króla, Henryka II i zabrała do Francji swoich osobistych „kompozytorów” perfum. Nie mogli oni jednak zabrać z Toskanii kwiatów i ziół do ich wyrobu, więc zaczęli szukać we Francji niezbędnej roślinności, która byłaby tak piękna i bujna jak ich rodzima. Odnaleźli ją w okolicach Grasse w Prowansji. W ten sposób powstało we Francji miasto perfum, którym słynne Grasse pozostaje po dziś dzień.

 

Mam nadzieje, że chociaż trochę zainteresowałam Państwa ciekawą i prastarą historią perfumiarstwa.

 

Jak się odnaleźć w gąszczu wielu tysięcy zapachów, jaki zapach znaleźć dla siebie?  

Dlaczego zapach u mojej koleżanki na skórze pachnie pięknie i utrzymuje się długo, a na mojej skórze ten sam zapach pachnie krótko i zupełnie inaczej?

 

To już w następnym artykule – zapraszam do lektury.

 

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do odwiedzenia mojej Perfumerii My Beauty, mieszczącej się przy ul. 55 Pułku Piechoty 30 w Lesznie.

Tel: 65 526 74 45

Edyta Chudzińska

www.mybeauty.com.pl, www.sklep.mybeauty.com.pl